Blog lifestylowy
Dawno nie pisałam, ale okoliczności wokół mnie nie były ku temu sprzyjające. Podjadałam gluten, co skutkowało bardzo złym samopoczuciem, czas z tym skończyć raz na zawsze. A ponieważ czułam ogromną poprawę zdrowia rezygnując z glutenu, oraz pogorszenie okropne gdy go podjadałam, skłoniłam się ku badaniom w kierunku celiakii.
Ostatnio doczytałam, że nie powinnam też jeść przy Hashimoto warzyw psiankowatych czyli ziemniaków, pomidorów, bakłażanów, papryki, jagód goi. Nie zbyt mnie to pociesza, ale cóż zrobić. Takie życie, albo chcemy być zdrowi albo nie.
Można się tylko zastanowić, czy ja coś w ogóle jem. Ale zdziwię Was, jem i to sporo dobrych rzeczy:) daje rade sobie z tym choróbskiem:)
Najprostsze rozwiązania najlepsze – zupa wiśniowa do makaronu bezglutenowego, idealna na lato, nie ciepło czy zimno zawsze pyszna:)
Omlet z pomidorami (zanim doczytałam, ze nie powinnam jeść pomidorów)
Płatki kukurydziane glutenfree z mlekiem orzechowym
Naleśnik z mąki kukurydzianej z frużeliną z czerwonej porzeczki (home made:))
Spaghetti z makaronu bezglutenowego z sosem z papryki, cukinii, cebuli oraz mięsem mielonym z indyka
Fritatta – omlet z dodatkiem szynki, pomidora, szczypiorku.
Każdego dnia wypijam 2l wody owocowej własnej roboty oraz kawę z mlekiem kokosowym:)
Kolejna porcja zdrowych przepisów już wkrótce na blogu:)
Najnowsze komentarze